Bon energetyczny 2024 – sprawdź, czy będziesz mógł z niego skorzystać

Bon energetyczny 2024 

Według zapowiedzi rządu bon energetyczny miałby być formą pomocy dla najuboższych obywateli naszego kraju. 

Chcielibyśmy te osoby najuboższe, które dzisiaj już wybierają między ciepłą zupą a ciepłem w domu, objąć dodatkowym wsparciem w postaci bonu energetycznego. Chcemy systemowo walczyć z ubóstwem energetycznym i dawać pomoc celowaną dla osób, które jej naprawdę potrzebują. Szacuje się, że w Polsce nawet cztery miliony gospodarstw domowych dotkniętych jest ubóstwem energetycznym. Ten problem trzeba rozwiązać – tłumaczy w wywiadzie dla Faktu ministra klimatu i środowiska  Paulina Hennig-Kloska.

Dodatkowo wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka  wyjaśnił, że byłoby to rozwiązanie dla osób realnie potrzebujących, które nie mają możliwości poprawienia efektywności energetycznej gospodarstwa, ze względu na trudną sytuację finansową. 

Kto otrzyma bon energetyczny?

Według wiceministra Motyki około 3 mln gospodarstw domowych będzie objętych wsparciem. Wiceminister podał również możliwe kryteria uzyskania pomocy:

Mówimy o sytuacji, w której rachunki za energię są w wysokości często 30, 40 procent, a nawet połowy wszystkich wydatków. Mówimy też o rodzinach wielodzietnych, gdzie to zużycie jest bardzo duże. Mówimy generalnie o tych gospodarstwach domowych, w których ten poziom wydatków na energię elektryczną znacznie przewyższa średnią – skomentował. 

Kiedy bon energetyczny?

Dokładny termin wprowadzenia bonu jeszcze nie jest znany. Co więcej, nie można jeszcze określić jego wysokości oraz formy jego wprowadzenia. W tej chwili resort pracuje nad ostatecznymi rozwiązaniami w tej kwestii i ustala odpowiednie zasady przyznawania wsparcia. Można przypuszczać, że tego rodzaju wsparcie zostanie wprowadzone w okresie letnim, mając na celu głównie rekompensatę przewidywanego wzrostu cen energii, który zaplanowano na 1 lipca 2024 roku.

Wzrost cen energii od 1 lipca 2024 roku

Ustawa dotycząca zamrożenia cen prądu ma trwać do końca czerwca 2024 roku. Obecnie maksymalna cena prądu to 412 złotych za MWh. Od 1 lipca ceny energii elektrycznej zostaną odmrożone, co wiąże się ze wzrostem rachunków. Według ministry, wcześniejsze zamrożenie cen prądu nie oznaczało zmniejszenia się faktycznej ceny za energię elektryczną, ponieważ środki na ten cel i tak pochodziły z Budżetu Państwa. Rocznie alokowano na ten cel około 30 mld złotych.

Zamrożenie cen energii zmuszało budżet państwa do dopłacania każdego roku ponad 30 mld zł. - I to też są nasze pieniądze, które nie były wydane na opiekę zdrowotną, na szkolnictwo, na edukację naszych dzieci, na pomoc dla seniorów. Dzisiaj musimy doprowadzić do tego, by powoli przywracać równowagę na rynku cen energii – tłumaczyła ministra klimatu.

Powiązane sprawy